Jesteśmy tuż przed pęknięciem bańki na rynku mieszkaniowym?

Polski rynek nieruchomości, który przez wiele lat uchodził za stabilny, dziś zmaga się z wieloma wyzwaniami. Wzrost cen mieszkań w połączeniu z wysokimi stopami procentowymi oraz rosnącą niepewnością gospodarczą sprawia, że pojawia się pytanie, czy rynek jest tuż przed pęknięciem bańki, a ceny wrócą do realnych poziomów? Sprawdźmy, co ma na to wpływ.

2025 rok jest kolejnym, który upływa na rynku nieruchomości pod znakiem wysokich cen. Mieszkania na sprzedaż w Warszawie, Krakowie czy Wrocławiu lokale cały czas są drogie, a dostępność kredytów hipotecznych w związku z wysokimi stopami procentowymi jest ograniczona. Choć sprzedaż spada, wiele osób, które wciąż planują zakup, czeka na spadki cen, co prowadzi do stagnacji.

Deweloperzy walczą z okresem przestoju

Deweloperzy zaczynają dostosowywać swoje strategie, aby przetrwać okres przestoju. Zmniejszenie marż, obniżki cen oraz opóźnienia w realizacji projektów to odpowiedzi na malejący popyt. Wiele firm budowlanych wstrzymuje nowe inwestycje, a te, które są w toku, borykają się z problemami finansowymi. Takie zmiany wskazują na coraz większe trudności, które mogą prowadzić do trwałego spadku cen, zwłaszcza na rynku pierwotnym.

Wciąż trudny dostęp do kredytów

Choć ceny mieszkań nadal rosną, wiele osób ma problem z ich zakupem ze względu na wysokie oprocentowanie kredytów hipotecznych. Wysokie stopy procentowe skutkują wyższymi kosztami kredytów, co ogranicza zdolność kredytową wielu osób. Popyt na mieszkania spada, a sprzedający nie chcą obniżać cen. Taki brak punktu równowagi pomiędzy oczekiwaniami sprzedających a możliwościami kupujących tworzy sytuację, w której transakcje są coraz rzadsze.

Deweloperzy zmuszeni do obniżki marż

Chociaż w niektórych miastach ceny nadal rosną, przewiduje się, że w IV kwartale 2025 roku może nastąpić duży spadek cen, nawet dwucyfrowy. Zgodnie z analizami, deweloperzy zaczną „schodzić z marż”, aby uzyskać jakikolwiek zysk, co wpłynie na spadek cen mieszkań.

Kiedy bańka pęknie?

Niepewność na rynku nieruchomości może potrwać jeszcze przez kilka miesięcy. Dopiero po stabilizacji sytuacji geopolitycznej i gospodarczej, w szczególności po obniżeniu stóp procentowych, rynek może zacząć wracać do równowagi. Warto jednak pamiętać, że w obecnej sytuacji wiele osób zniechęconych wysokimi cenami czeka na tańsze opcje, co może prowadzić do dalszego spadku popytu i w konsekwencji do pęknięcia bańki nieruchomościowej.

Polski rynek nieruchomości znajduje się teraz w przełomowym punkcie. Choć ceny wciąż są wysokie, wzrost oprocentowania kredytów hipotecznych oraz stagnacja na rynku sprawiają, że potencjalni kupujący są coraz mniej skłonni do inwestowania. Deweloperzy starają się dostosować do nowej rzeczywistości, ale wciąż nie wiadomo, jak długo rynek będzie się utrzymywał w takiej niepewności.

Od tego zależy, kiedy bańka cenowa pęknie, a ceny znacząco spadną.

Dodaj komentarz